piątek, 23 października 2015

Piłeś – nie jedź. Co grozi za jazdę w stanie nietrzeźwości i czy istnieje szansa na zachowanie prawa jazdy pomimo skierowania do sądu aktu oskarżenia?

Piłeś – nie jedź. Co grozi za jazdę w stanie nietrzeźwości i czy istnieje szansa na zachowanie prawa jazdy pomimo skierowania do sądu aktu oskarżenia?
Autor: Adwokat Maciej Ławnicki.
Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości to jedno z najbardziej powszechnych przestępstw popełnianych w Polsce. Pomimo licznych akcji medialnych, które mają na celu odstraszać przed siadaniem za kierownicą pod wpływem alkoholu, w dalszym ciągu zdarza się, że kierowcy nie przestrzegają tego zakazu, przez co narażają się na zarzut popełnienia przestępstwa określonego w art. 178a § 1 Kodeksu karnego. W większości wypadków problemem nie jest samo poddanie się odpowiedzialności karnej i uznanie winy, lecz walka o zachowanie uprawnień do kierowania pojazdami. To właśnie pytanie o możliwość uniknięcia zakazu prowadzenia pojazdów najczęściej pojawia się podczas pierwszej rozmowy z osobami, które dopuściły się tego przestępstwa.
Przede wszystkim należy wyjaśnić czym jest stan nietrzeźwości, który decyduje o odpowiedzialności karnej za przestępstwo. W art. 115 § 16 Kodeksu karnego wskazano, że stan nietrzeźwości zachodzi gdy: 1) zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość lub 2) zawartość alkoholu w 1 dm³ wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość. Dlatego też, po poddaniu się badaniu alkomatem na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, o stanie nietrzeźwości można mówić dopiero wtedy, gdy pomiar da wartość 0,26 mg/1dm³. Należy również pamiętać, że pomiar niemal każdym alkomatem obarczony jest błędem, który zazwyczaj wynosi 0,01 mg/1dm³. Dlatego też, dopiero kiedy stężenie alkoholu wyniesie 0,27 mg/1dm³ powinniśmy zacząć realnie rozpatrywać naszą sytuację pod kątem odpowiedzialności karnej.
Jeżeli chodzi o zagrożenie, przewidziane przez ustawę, to w przypadku skazania za przestępstwo z art. 178a § 1 Kodeksu karnego, sąd może wymierzyć karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. W praktyce jednak bardziej dotkliwym od wspomnianych wyżej rodzajów kary, jest stosowany obligatoryjnie, na mocy art. 42 § 2 Kodeksu karnego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju na czas nie krótszy niż 3 lata. Maksymalny okres, na który zakaz ten może zostać orzeczony wynosi, zgodnie z art. 43 § 1 Kodeksu karnego, 15 lat. Dodatkowo, na mocy art. 43a § 2 Kodeksu karnego, Sąd musi orzec świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości co najmniej 5.000 zł. Podsumowując, jeżeli zostaniemy skazani za popełnienie przestępstwa z art. 178a § 1 Kodeksu karnego, Sąd, oprócz wymierzenia nam np. kary 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat, musi orzec zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów lub pojazdów określonego rodzaju w wymiarze minimum 3 lat (maksymalnie 15 lat)  oraz świadczenie pieniężne w wymiarze co najmniej 5.000 zł (maksymalnie 60.000 zł).
Czy istnieje więc szansa, że pomimo popełnienia przestępstwa prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości unikniemy zakazu prowadzenia pojazdów i zatrzymamy prawo jazdy? Taką możliwość daje instytucja warunkowego umorzenia postępowania, o której mowa w art. 66 § 1 Kodeksu karnego. Polega ona na tym, że Sąd, wyrokiem, warunkowo umarza prowadzone postępowanie karne, określając jednocześnie okres próby, którego maksymalna długość wynosi obecnie 3 lata. Jeżeli w ciągu tego okresu próby będziemy przestrzegać porządku prawnego i nie zaistnieje żadna z przesłanek do podjęcia postępowania, wówczas uda nam się uniknąć odpowiedzialności karnej – nie zostaniemy skazani za ten czyn.
Co jednak bardziej istotne, jeżeli uda się warunkowo umorzyć postępowanie karne, orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów jest jedynie fakultatywne. Oznacza to, że sąd może, ale nie musi stosować tego zakazu. Ponadto, jeżeli już Sąd zdecyduje się zastosować ów zakaz, to maksymalny okres, na który może zostać orzeczony wynosi 2 lata. Taką możliwość daje art. 67 § 3 kk, który jako lex specialis w stosunku do art. 42 § 2 kk, wyłącza stosowanie tego ostatniego. Zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych w sytuacji, w której postępowanie karne zostaje warunkowo umorzone nie jest więc obowiązkowy, a maksymalny okres, na jaki może zostać orzeczony wynosi 2 lata. Przepis art. 67 § 3 in fine kk jest bowiem w zakresie orzekania tego środka karnego przepisem szczególnym w stosunku do art. 42 § 2 kk i wyłącza stosowanie tego ostatniego w zakresie przez siebie objętym, a więc przy warunkowym umorzeniu postępowania (tak: postanowienie SN z dnia 29 stycznia 2002 r., sygn. I KZP 33/01, opubl. Legalis oraz wyrok SN z dnia 6 lutego 2014 r., sygn. III KK 481/13, opubl. Legalis).
Jak przekonać Sąd do tego, aby zastosował instytucję warunkowego umorzenia karnego oraz odstąpił od stosowania środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów? Przede wszystkim z takiego dobrodziejstwa mogą skorzystać osoby, które nie były wcześniej karane za przestępstwo umyślne. Uprzednia karalność za przestępstwo umyślne, która potwierdzona będzie odpowiednim wpisem do Krajowego Rejestru Karnego przekreśla taką możliwość. W dalszej kolejności należy przeanalizować okoliczności konkretnego zdarzenia. Muszą one wskazywać na nieznaczną społeczną szkodliwość czynu. Sądy w pierwszej kolejności biorą pod uwagę poziom stężenia alkoholu we krwi u sprawcy. Jeżeli poziom ten nie przekracza 1 promila alkoholu szanse na warunkowe umorzenie postępowania są bardzo realne. Zawartość alkoholu we krwi bądź w wydychanym powietrzu nie jest jednak jedynym elementem, który Sąd będzie brał pod uwagę. Znaczenie będzie tu miało również m.in.:
– jakim pojazdem poruszał się sprawca (np. czy był to motorower czy ciągnik siodłowy z naczepą)
– o jakiej porze dnia lub nocy zdarzenie miało miejsce (np. czy sprawca jechał w godzinach szczytu czy późną nocą)
– sposób prowadzenia pojazdu (np. czy sprawca poruszał się tzw. wężykiem, przekraczając dopuszczalną prędkość czy poruszał się spokojnie)
– natężenie ruchu w czasie zdarzenia (np. czy sprawca poruszał się po centrum dużego miasta, gdzie ruch jest zazwyczaj duży czy jechał po drodze wiejskiej oddalonej o kilka kilometrów od najbliższych zabudować)
– brak spowodowania zagrożenia w ruchu (np. czy swoją jazdą doprowadził do tego, że inni uczestnicy ruchu musieli podejmować manewry obronne, uciekać przed kierującym)
– sposób zatrzymania (np. czy policjanci musieli gonić kierującego czy też nie stawiał on żadnych oporów podczas samego zatrzymania, jak i kontroli trzeźwości)
– motywy, dla których kierowca zdecydował się prowadzić pojazd (np. czy sprawca skorzystał z pojazdu dlatego, że chciał udać się do sklepu celem zakupienia większej ilości alkoholu czy też nieświadomy zawartości alkoholu wsiadł za kierownicę następnego dnia po suto zakrapianej imprezie.)
Wreszcie należy podkreślić, że niebagatelne znaczenie będzie miała sama osoba kierującego tzn. jego dotychczasowa postawa życiowa oraz to czy zatrzymanie uprawnień do kierowania pojazdami jest mu rzeczywiście niezbędne. Sąd musi bowiem dokonać tzw. prognozy kryminologicznej i dojść do wniosku, że właściwości i warunki osobiste sprawcy oraz jego dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa.
Spełnienie tych warunków oraz odpowiednie przedstawienie swoich racji oraz argumentów przemawiających za uwzględnieniem wniosku o warunkowe umorzenie postępowania może doprowadzić do tego, że pomimo popełnienia przestępstwa zatrzymamy prawo jazdy i unikniemy odpowiedzialności karnej. Zważywszy na przyjętą obecnie politykę karania przestępstw popełnianych przez pijanych kierowców, która zakłada pewien automatyzm oraz dużą dolegliwość wymierzanej kary, warto spróbować powalczyć przed Sądem o warunkowe umorzenie postępowania. Aby wniosek miał większe szanse powodzenia i spełniał wszelkie wymogi formalne zachęcam do skorzystania z pomocy fachowego pełnomocnika, który pomoże zgromadzić i sformułować odpowiednie argumenty, a następnie w odpowiedni sposób przedstawi je Sądowi.
Adwokat Maciej Ławnicki